Akcja burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasiu


Idź do spisu treści

Menu główne:


Ocena J. E. Metropolity Warszawskiego i całej Polski - Sawy

Pamięć historyczna > Oceny moralne

Z wdzięcznością przyjąć należy publikację pt. 1938. Akcja burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasiu, wydaną przez Prawosławną Diecezję Lubelsko-Chełmską, poświeconą wydarzeniom, które miały miejsce 70 lat temu w naszej Ojczyźnie, a dotyczyły Kościoła prawosławnego w Polsce.
Wydarzenia, które opisuje niniejsza książka, stanowiły politykę ówczesnych władz państwowych, polegającą na przeprowadzeniu akcji likwidacji Kościoła prawosławnego w II Rzeczypospolitej, a przynajmniej osłabienia jego działalności duszpasterskiej. Rozpoczęła się ona od burzenia żywych świadectw, świadczących o wierze ludności prawosławnej – jego świątyń, które swymi korzeniami często sięgały XIV-XV wieku. Najtrudniejszym czasem w tym okresie były lata 1938 i 1939. Dla wiernych Chełmszczyzny i Podlasia była to Golgota, którą wierny swojej wierze przeżył lud prawosławny. Nie da się w pełni opisać ogromu cierpień i strat w tym czasie. Publikacja ta, siłą wiedzy, odda wiec jedynie fragment tej tragedii, której doświadczyli nasi przodkowie.

Burzono to, co było dla najcenniejsze dla Prawosławia: świątynie, monastery, miejsca uświęcone modlitwą i krwią naszych przodków. Miejscowy lud prawosławny prześladowano za św. Wiarę Prawosławną, za trwanie w tradycji przodków. Jak pisał 70 lat temu, wraz z innymi hierarchami, mój poprzednik na tronie zwierzchników Kościoła prawosławnego w Polsce – metropolita Dionizy (Waledyński): Popełniono okropną niesprawiedliwość. Jęki i gorzkie łzy zgnębionego ludu, który naocznie widział niszczenie i pohańbienie swych świątyń, rzekami płyną do nas i gotowe są nas pochłonąć. Dzieląc wielki smutek naszych wiernych, my, arcypasterze Kościoła praw-sławnego w Polsce, obecnie łączymy się ze smutkiem naszego ludu. Rok 1938 miał być dla nas szczęśliwym i radosnym jubileuszowym rokiem świętowania rocznicy chrztu naszych przodków. Jeszcze tak niedawno nikomu nie mogło przyjść do głowy, że tak bliski jest niezasłużony cios, który spadł na chrześcijańskie świątynie w chrześcijańskim kraju, cios, który można porównać tylko do tego, co dzieje się w krajach bezbożnych.

Dzisiaj chylimy swe czoła w modlitwie, zadumie i wspominamy wszystkich naszych braci, siostry, kapłanów, młodzież i dzieci, którzy przed siedemdziesięciu laty znosili prześladowania za św. Wiarę Prawosławną.
Tragedię tę znam z autopsji. Odczuwam szczególny ból w 70. rocznicę tych wydarzeń. Obecne pokolenie pamięta o tym, co się wówczas stało i łączy się w bólu ze swoimi przodkami, nie niesie jednak w sobie nienawiści czy pragnienia zemsty. Za całe zło nam uczynione dzisiaj wybaczamy. Pamięć o tym, co się wydarzyło w 1938 r., niech dziś buduje nasze przywiązanie do św. Wiary Prawosławnej, do kultury, tradycji i języka naszych mężnych przodków oraz przypomina jak ważne jest przykazanie miłości bliźniego. Niechaj wydarzenia te będą też przestrogą dla wszystkich, którzy chcieliby podnieść swą rękę na świątynię Bożą, bowiem: Jeżeli ktoś niszczy świątynię Boga, tego i Bóg zniweczy, ponieważ jest ona święta (l Kor 3, 17).

+ Sawa
Metropolita Warszawski i całej Polski

Strona główna | Fakty historyczne | Świadectwa epoki | Fotografie archiwalne | Historiografia | Pamięć historyczna | O nas | Mapa witryny


Podmenu


Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego