Menu główne:
Świadectwa epoki > Relacje i wspomnienia
I z tamtego czasu zachowałem taką kliszę: ojca purpurowego na twarzy i krzyczącego choć nie wolno mu się było denerwować bo miał ciężką chorobę serca ale wtedy to właśnie krzyczał na rząd na Sławoja i na Mościckiego i nawet na Rydza chociaż mnie uczono w szkole że oni są mądrzy i dobrzy więc przerażony słuchałem, jak przepowiada, że nas tu Rusini wyrżną bez cienia litości wyrżną, że nam tego nigdy nie zapomną.
Prof. Tadeusz Chrzanowski
Źródło: Tadeusz Chrzanowski, Poblask łun, "Tygodnik Powszechny", 1981, nr 38, s. 5.
Podmenu